Rodzina albo się dziwiła i nie chciała przystać na zmiany, Ty straciłaś zapał, żeby działać, bo nie widziałaś efektów.
Być może wzięłaś wtedy zbyt dużo na siebie, licząc, że dasz radę, ale ciało odmówiło współpracy i …zrezygnowałaś.
Nie miałaś z kim podzielić się wątpliwościami, nie miałaś kogo zapytać, czy dzień przerwy jest ok, dlaczego gorzej śpisz, dlaczego z ciałem działo się coś, czego nie rozumiałaś. Denerwowało Cię gotowanie na kilka garnków, zdrowe zakupy niekoniecznie na Twoją kieszeń, ograniczały godziny zajęć w klubie, a Ty miałaś inne obowiązki w tym czasie lub po prostu nie miałaś sił.
I Twoje dzieci/ partner/ koleżanki niekoniecznie Cię w tym wspierali. Boisz się zaczynać jeszcze raz, bo nie wierzysz w swoje siły.